Poradnik klienta - Iluzjonista Warszawa Konrad Modzelewski, pokazy iluzji dla dzieci, szkoły, przedszkola

Poradnik klienta

Jak przygotować miejsce występu?

Wszystkie niezbędne do występu rzeczy Konrad przywozi ze sobą, w tym zasilane akumulatorem nagłośnienie przenośne, aby każdy go usłyszał. 🙂 Niepotrzebny jest żaden stolik ani krzesło.

Występ najlepiej umiejscowić tak, by wszyscy mogli siedzieć z jednej strony magika – nie z tyłu i nie po bokach, co by nam magia nie uciekła. 😉 Dzieci mogą siedzieć na krzesełkach lub na podłodze.

 


Czego unikać w miejscu występu?

Aby dzieci mogły się skupić na występie, warto zadbać o usunięcie wszelkich potencjalnych rozpraszaczy uwagi:

  • Balony – jeśli w połowie sztuczki ktoś podrzuci do góry balon, kto inny go odbije, potem jeszcze ktoś… I po chwili mamy jedno wielkie boisko balonowe, a o magiku już nikt nie pamięta. Koniecznie usuwamy balony z zasięgu wzroku dzieci.
  • Jedzenie, przekąski, napoje – nie da się czarować dla kogoś, kto raz spogląda na magika, a raz na miskę z popcornem. 🙂 A co ważniejsze: w trakcie pokazu będzie mnóstwo śmiechu i jakiekolwiek jedzenie może grozić zakrztuszeniem.
  • Zabawki – piłki, samochodziki, lalki Barbie, klocki Lego, a nawet koniki bujane. Jest to istotne zwłaszcza przy młodszych dzieciach – z każdą minutą rośnie szansa, że maluchy zaczną się czymś bawić, jednocześnie odwracając uwagę innych dzieci od pokazu. W pokoju pełnym zabawek nawet David Copperfield miałby problem z utrzymaniem uwagi dzieci.
  • Dorośli, rodzice, ciocie, wychowawcy – uwaga, uwaga! Wy też jesteście zaproszeni na pokaz. 🙂 Nie będziecie się nudzić! Jeśli zaś pokaz magika to jedyna okazja, żeby załatwić inne pilne sprawy lub porozmawiać – zróbcie to proszę w innym pomieszczeniu. Niestety Wasza rozmowa w tle może przeszkadzać dzieciom i zakłócić przebieg pokazu. Poza tym rozmawianie na pokazie daje dzieciom niezbyt dobry przykład. 😉
  • Piszczałki, trąbki i inne hałaśliwe gadżety – są naprawdę super, jednak gdy dzieci się roztrąbią, nawet najlepsza sztuczka nie przetrwa.
  • Telewizor, radio – oczywiście wyłączamy.
  • Zwierzęta – piesek czy kotek może i nie ukradnie magicznej walizki, ale samą swoją obecnością może sprawić, że nikt nie zauważy lewitującej kuli czy innych cudów na kiju. No bo przecież: „O jaki słoooodki”. 😉 Zwierzątka zamykamy w innym pokoju lub wypuszczamy na podwórko.

 


Występ w plenerze?

Nie jest to opcja rekomendowana. Deszcz, wiatr, słońce w oczy, hałasy z ulicy, owady i potencjalnie inne losowe sytuacje – to wszystko może niestety zakłócić przebieg pokazu lub nawet go przerwać. Pokaz w plenerze to trochę jak oglądanie filmu na smartfonie w tramwaju zamiast w domowym zaciszu na kanapie.  😉 Dlatego jeśli tylko to możliwe, najlepiej przeprowadzić pokaz w pomieszczeniu.

 


Komfort psychiczny dzieci

Czasem dzieci na początku mogą się bać dużego, obcego pana, który do nich właśnie przyszedł, dlatego w przypadku młodszych dzieci lepiej unikać pokazu niespodzianki. Dużo lepiej jest opowiedzieć dzieciom kilka dni wcześniej, czego mogą się spodziewać – że odwiedzi ich śmieszny pan i że będzie pokazywał sztuczki magiczne.

Polecamy też nie straszyć maluchów żartami typu „Jeśli będziesz niegrzeczny, przyjdzie pan czarodziej i zamieni cię w żabę!”, albo „Bądź grzeczny bo pan magik sprawi, że znikniesz!”. To może i wydaje się zabawne, ale młodsze dzieci mogą się przez to negatywnie nastawić do pokazu, a nawet płakać na sam widok dużego obcego magika. Choć straszny to on zdecydowanie nie jest. 🙂

 


Czy może Pan zrobić dłuższy pokaz, tak ze dwie, trzy godzinki?

Prawdopodobnie Konrad dałby radę – ale kto by to wytrzymał? Zadaniem Konrada jest sprawić, by dzieci jak najlepiej wspominały spotkanie z czarodziejem, a nie żeby usnęły z nudów po czterdziestej z rzędu sztuczce. Jeśli zależy Wam na zajęciu dzieci przez dłuższy czas – polecamy dodatkowo zatrudnienie innych artystów lub animatorów. Warto spytać o to Konrada, z pewnością chętnie kogoś poleci. 🙂